Widzę, że ta prosta metoda stosowana jest przez osoby, które ukończyły prestiżowe uczelnie na kierunkach MBA, marketerów, a także nauczycieli… Jak widzisz stosuje ją spore grono osób, a o co tak naprawdę chodzi i jak możesz na tym skorzystać?
„Na wczoraj”. Prowadząc agencję interaktywną bardzo często słyszę to sformułowanie. Mam wrażenie, że cały marketing jest oparty na wczoraj, ale to już temat na zupełnie inny wpis i nie będę poruszał go w tym tekście.
Przez kilka ostatnich miesięcy tworzyłem magazyn, w którym reklamowały się topowe firmy z branży AGD. Magazyn rozrastał się i stawał się coraz bardziej obszerny treściowo. Dodawaliśmy kolejne opisy, poprawki do poprawek, akceptacje wielopoziomowe, wiecie, jak w korpo… I nagle…
Odbieram telefon [w środę] i otrzmymuję informację, że wydrukwany magazyn ma pojawić się w najbliższą sobotę na branżowych targach w Krakowie. Niezgadniecie!? Udało się wszystko postawić na głowie i magazyn był gotowy na sobotę. Najciekawsze jest to, że główny inwestor jednak nie wykorzystał go na tych tagach… Mimo wszystko. Dało się domknąć pracę, która trwała 6 miesięcy w 3 dni? Jasne, że tak.
Co było głównym powodem? Ustalenie nieprzekraczalnego terminu. Tzn. deadlinu. „Ma być na targach, wydrukowany za 3 dni.” [20 tys. egzemplarzy!] Motywacja wznosi się do stratosfery, gdy termin zbliża się w Twoim kierunku niczym rozpędzony pociąg.
Kilka kolejnych sytuacji, które niedawno mnie spotkały dały mi bardzo dużo do myślenia. Teraz do każdego działania ustalam termin. Jestem w tym konsekwentny. Widzę efekty. A wystarczy do każdego zadania dodać jedno słowo – termin realizacji.
Bonus. Jeżeli zarządzasz zespołem i jeden pracownik podlega pod większą ilość przełożonych, to jeżeli Ty wyznaczysz nieprzekraczalne terminy, to… zgadnij, czyje polecenia wykona w pierwszej kolejności?
Pytanie do publiczności!
Mam do Ciebie pytanie. Czy zdążyło Ci się tak, że przez długi czas coś leżało „w szufladzie”, a w ostatnie kilka nocy zostało w całości zrobione? Jeżeli jesteś w stanie podzielić się ze mną taką historią w komentarzu poniżej, to chętnie ją przeczytam.