Odważnie, prawda? Niestety, dokładnie tak jest. Codziennie wykonujemy dziesiątki różnych czynności. Dzięki narzędziom do zarządzania czasem wykonujemy ich zdecydowanie więcej, każdego dnia wykonujemy setki różnych zadań. Kilka dni temu zadałem sobie fundamentalne pytanie: Czy zwiększenie nakładów czasu pracy przekłada się na ostateczny, długofalowy REZULTAT? Dzisiaj znam już odpowiedź.
Zarządzaniem czasem pracy
W trakcie ostatniego tygodnia napisało do mnie wielu czytelników tego bloga, pytając, jak świadomie planować rozwój swojej kariery? Jednym ze sposobów może być metoda, którą opisałem w poprzednim artykule >>>
Jednak to, co jest według mnie najciekawsze, przeczytasz właśnie w tym, chyba najkrótszym wpisie na moim blogu.
Wszystkie zasady zarządzania czasem tracą swój sens, gdy biegasz od zadania do zadania jak oparzona małpa, dokładnie tak. Żyjesz od pożaru do pożaru. Przez cały czas pracujesz ASAP*, ponieważ DEADLINE* is coming, co by nie było FAKAP’u*. W zasadzie biegniesz, jak chomik, nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co. Twój system zarządzania czasem pozwala Ci biec jeszcze szybciej, więc masz bardzo złudne wrażenie, że to całe szaleństwo ma jakiś cel, a cały bieg będzie miał swój szczęśliwy finał. Od wielu osób słyszałem, że ten sposób jest skuteczny, aż do pierwszego zawału, potem życie się zmienia.
Układając myśli. Wszystkie zasady zarządzania czasem tracą swoją moc, gdy prowadzą wyłącznie do tego, że pracujesz więcej, szybciej i wydajniej, ale w żadnym razie nie jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie PO CO?. Po co to wszystko robisz.
Rozwiązanie, które proponuję, to połączenie kilku, moim zdaniem najlepszych podejść do określania strategii osobistej.
Zarządzanie czasem ćwiczenia
Kierunek: Zastanów się nad kierunkiem – gdzie chcesz zmierzać? Do czego DOKŁADNIE dążysz?
Koncentracja: Skoncentruj się na tym J – E -D- -N -Y – M kierunku.
Konsekwencja: Konsekwentnie go realizuj. Zawsze pada to pytanie, do kiedy go realizować? AŻ DO SKUTKU.
Zarządzanie sobą w czasie w pewnym momencie zaczyna się opierać na – nie robieniu więcej – jedynie na robieniu właściwych rzeczy, które przyczyniają się do przybliżania do swojego celu.
Doba ma 24h i niestety nikt jeszcze nie wynalazł sposobu na to, by ją wydłużyć. Jedyną receptą jest dobieranie WŁAŚCIWYCH aktywności. W związku z tym zaczynasz świadomie zarządzać swoim życiem nie przez to, co wybierasz, a przez to czemu ODMAWIASZ.
Możesz mieć 3 stany „świecenia”, które symbolizują różny stopień koncentracji Twojej energii na różnych zadaniach. Który z nich pasuje do Ciebie najlepiej?
Świeczka, biegasz w każdą stronę, chwytasz się każdego zadania, niezależnie od tego, czy należy do Twojego obszaru działania, czy nie. Nie masz planu na siebie i do końca nie wiesz, czym się chcesz zająć. Twoje aktywności należą do różnych obszarów, czasami wzajemnie się wykluczają. Może i organizujesz swój czas, jednak rozmieniasz go na bardzo drobne monety i osiągasz jedynie mikrocele – Twoje światło ma bardzo krótki zasięg.
Latarka, Twoje działania mają określony kierunek. Idziesz przez świat zmierzając w jakimś mniej lub bardziej sprecyzowanym celu, jednak nie jest on dokładnie określony. Chcesz np. zarabiać więcej, ale nie wiesz, o ile więcej. Twoje działania w jakiś sposób ze sobą współgrają. Jeżeli jesteś na tym etapie, to bardzo niewiele brakuje Ci do osiągnięcia najwyższego poziomu koncentracji energii.
Laser masz bardzo precyzyjnie określony cel działania i efekt, który chcesz uzyskać. Dokładnie wiesz, w jakim celu zmierzasz i wszystkie Twoje działania są temu podporządkowane. Dzięki temu synergicznie wzmacniają Twoją siłę działania. Z laserową precyzją wyznaczasz cele, a Twoje światło ma bardzo, ale to bardzo daleki zasięg.
To jak żyjesz, zależy w 100% od Ciebie. Zawsze masz alternatywę, to do Ciebie należy podjęcie decyzji. Zastanawiam się jakim światłem świecą czytelnicy tego bloga. Dlatego odpowiedź: JAK TY ŚWIECISZ? Zostaw komentarz, proszę 🙂
