Posłuchaj najnowszego odcinka podcastu: 176. 7 podstępnych sztuczek pozyskiwania UWAGI klientów
jak organizować pracę

3 najważniejsze zasady łączenia odpoczynku z rygorem pracy – życie to ultra maraton

Udostępnij

Dlaczego aż tylu właścicieli firm, menedżerów, ludzi biznesu biega? Sporo głowiłem się próbując znaleźć odpowiedź na tę zagadkę. Poznałem ją i zamierzam się tym przemyśleniem z Tobą podzielić. Dlaczego o tym piszę? Zostałem wezwany do odpowiedzi, zadano mi pytanie. Jak połączyć rygor pracy i odpoczynek. Ten genialny temat został zaproponowany przez czytelnika mojego bloga – Mateusza. Bardzo Ci dziękuję. Odpowiedź odszukałem wśród biegaczy – długodystansowców. W ich fachu jest kilka niezmiennych prawd.

# 1 Podstawą jest poziom wytrenowania – trenuj swoją wytrwałość

Prowadząc biznes (czasem to ty sam jesteś jednoosobową spółką z o. o. zarejestrowaną pod własnym imieniem i nazwiskiem) stajesz się ultra-maratończykiem.

Znam osobę, która przebiega 66 km po górach w mniej niż 7 h. Myślę, że 95% czytelników tego bloga nie przebiegłoby o własnych siłach nawet 10 km. Bieganie jest doskonałą metaforą pracy. W miarę przyjmowania na siebie coraz większych obciążeń w pracy jesteś w stanie wyćwiczyć swoją wytrzymałość zadaniową. W miarę nabierania coraz większego doświadczenia w Twojej branży, okazuje się, że możesz wprowadzić małe poprawki, które ułatwią Twoją pracę, dzięki czemu mniej się męczysz i jednocześnie osiągasz lepsze rezultaty. Wydaje się, że każdy potrafi pracować, każdy potrafi też biegać. Kluczem do osiągania ponadprzeciętnych wyników jest wytrwałość, ale i technika, która liczy się zarówno w bieganiu, jak i w biznesie. Niby taka podstawowa czynność, ale nie wiem, czy wiesz – w bieganiu też stosuje się odpowiednią technikę.

Dobrym przykładem wytrwałości jest umiejętność czytania bez przerwy. 60% Polaków w ogóle nie czyta książek (2013 r.). Niektórzy czytają maksymalnie 15 min w tygodniu – program TV. Część 30 min dziennie. Są również osoby, które potrafią „jednym tchem” przeczytać całą, kilkusetstronicową książkę. Jeżeli praktykujesz jakąś dziedzinę, to pewnie wiesz, co mam na myśli. Nie tylko wytrzymałość, ale i tempo pracy ma znaczenie.

To, że czytamy o wielomilionowych biznesach jest wynikiem pokonania ultra maratonu, a nie krótkiego sprintu założyciela tego biznesu.

# 2 Stałe tempo biegu – unikaj nagłych zrywów

Większość osób ma w swoim życiu okresy, w których pracuje za trzech, jest hiperaktywna, czasem robi 5 rzeczy na raz (o 4 za dużo). Pracuje od rana do późnej nocy i czerpie z tego wielką radość, ale potem przychodzi przetrenowanie… stagnacja. Jeżeli chcesz w swoim życiu dobiec daleko, to unikaj takich zrywów. 

Nie od razu Rzym zbudowano. W miarę przyjmowania coraz większego obciążenia jesteś w stanie zwiększać swoją wytrzymałość. Jesteś w stanie pracować dłużej. To zjawisko przypomina ciąg arytmetyczny, w którym każda kolejna wartość jest większa od poprzedniej. Twoja efektywność przestaje przypominać sinusoidę, a coraz bardziej przypomina linię ciągłego wzrostu. Po prostu przyzwyczajasz się do coraz większego obciążenia pracą. W uproszczeniu praca już Cię tak nie męczy.

Z moich obserwacji wynika jednak, że nie warto zwiększać efektywności poprzez zwiększenie szybkości pracy. W ten sposób powstaną tylko zupełnie niepotrzebne błędy. Spada też jakość pracy. Drugim wariantem jest owiane sławą zarywanie nocy, by dotrzymać wszystkich terminów. Również odradzam tę formę nadrabiania zaległości. Następnego dnia nasza wydajność będzie minimalna i w ostatecznym rozrachunku takie działanie będzie nieefektywne. Zarywanie nocy to pewna ostateczność, która oznacza, że coś… źle zaplanowaliśmy…

# 3 Planuj swój odpoczynek z wyprzedzeniem – nie możesz się przetrenować

Po pierwsze plany, po drugie plany, po trzecie… też plany. Jeżeli jesteś w stanie zaplanować swoją pracę, to musisz również zaplanować właściwy do niej odpoczynek. Powiem więcej. Odpoczynek jest kluczem do wydajnej pracy. Pamiętaj o tym podstawowym – śnie. Warto wykorzystać również metody podziału pracy na odcinki czasowe, o których pisałem tutaj >>>

Co jednak gdy nadchodzi okres stagnacji? 

Nie jestem psychologiem, by radzić Ci, co należy zrobić, gdy przychodzi okres stagnacji, jednak mogę powiedzieć, co ja w tym momencie robię. Gdy czuję zimny oddech stagnacji za swoimi plecami, to staram się coś w swoim działaniu zmienić. A już absolutną podstawią  jest – wracając do #2 – nie dopuszczanie do sytuacji, w której zaczyna palić się czerwona kontrolka na mojej życiowej desce rozdzielczej. Czerwona kontrolka może wykluczyć Cię z gry i zazwyczaj w tym momencie bywa już za późno. 

Ludzie szanują Cię do momentu, w którym stanowisz dla nich wartość. Jeżeli przekroczysz swoje możliwości, „nabawisz się kontuzji” – wtedy Cię zjedzą i wyplują. Dopóki jesteś na topie, dopóty mają do Ciebie szacunek. Nikt racjonalnie myślący nie będzie trzymał w swoich szeregach kaleki. Dokładnie taką strategię mają korporacje. Jesteś tak dobry jak Twój ostatni miesiąc.

Jaki powinien być odpoczynek opisałem tutaj >>>. To prawda, że powinien to być moment, w którym zanika jakakolwiek chęć samo-dyscyplinowania się, to czas na spokój, swobodne przemyślenia, samodoskonalenie. Właściwemu odpoczynkowi towarzyszy rozprężenie psychicznie. Dopowiem, że według badań pełna regeneracja od pracy trwa 4 tygodnie., a dopiero w 4 dniu wakacji przestaję myśleć o pracy, którą zostawiłem w domu. 

Okres regeneracyjnej sielanki w zdrowym przypadku powinien produkować w Twoim mózgu endorfiny, czyli naturalny aktywator szczęścia.  Czy zaplanowany czas odpoczynku jest stagnacją? Do czasu, w którym masz nad nim czasową kontrolę możesz spokojnie odpoczywać. Pamiętaj, że hobby też może męczyć, jeżeli i w nim wyznaczasz sobie ambitne cele. Zrób czasem coś dla siebie, dla własnej rozrywki, od tak, bez celu.

Jak rozpoznać, że tracimy kontrolę nad czasem odpoczynku?

Jeżeli w trakcie odpoczynku przekraczamy zaplanowany czas, oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że skończył się odpoczynek, a zaczyna lenistwo. To podstawowa sprawa, którą należy kontrolować. Przekroczenie czasu odpoczynku, to moment, w którym należy zafundować sobie motywacyjnego kopniaka. Na przykład przeczytać ten wpis. 

Na ile powinniśmy narzucać sobie pełną dyscyplinę?

Niestety życie jest tak skonstruowane, że nie jesteśmy w stanie absolutnie wszystkiego zaplanować. Uważam, że powinniśmy planować swój czas w 60%. Pozostałe 40% pozostawić na zdarzenia losowe. Jednak im wyższy poziom dyscypliny (nawet w trakcie odpoczynku [sic!]) tym Twoje rezultaty będą lepsze.

Twoje rezultaty i to jakim jesteś człowiekiem, bardzo często zależy od Twojej dyscypliny. Jeżeli zastanawiasz się, co należy zrobić, to zacytuję Ci jedną z fundamentalnych zasad rozwoju:

„Rób trochę więcej niż jest od Ciebie wymagane, bądź kimś więcej niż inne osoby na Twoim stanowisku, wykonuj swoją pracę lepiej niż inni. Nie piszę tutaj o pracowaniu po nocach i braniu nadgodzin. Chodzi raczej o znalezienie „dźwigni” – umiejętności, która spowoduje, że będziesz „użyteczny” w danym obszarze”.

Bieganie i biznes mają bardzo wiele wspólnego. Przy jednym i drugim należy zachować zdrowy rozsądek. Jeżeli chcesz przebiec ultramaraton, to zacznij trening od biegu na 3km i stopniowo zwiększaj obciążenie. Jeżeli chcesz być wydajnym pracownikiem, to szukaj usprawnień w drobnych elementach – ewolucyjnie. Wdrażanie rewolucyjnych zmian może przynieść więcej niepożądanych korzyści niż wart będzie ich ostateczny efekt. Cokolwiek robisz… trenuj, trenuj, trenuj. Nie zniechęcaj się niepowodzeniem. Pozwól sobie na błędy. Progres nie perfekcja. Wychwytuj błędy i ograniczaj je. Zaplanuj czas pracy i odpoczynku. Zobaczysz, że po pewnym czasie będziesz pracować lepiej i wydajniej. 

„Życie to ultramaraton podzielony na etapy o różnym poziomie trudności. To bieg, w którym spotykasz największego rywala – własne słabości. Bieg, w którym Twoje myśli poddane zostają największemu wyzwaniu – zaskakującym zdarzeniom, które przeplatają sukces mniej oczekiwanymi porażkami. NIE CIAŁO, A UMYSŁ WYZNACZA GRANICE TWOICH MOŻLIWOŚCI.”

Na zakończenie dodam, że bardzo duży wpływ na Twoją efektywność ma środowisko, w którym żyjesz. Zadbaj, proszę, o to, by Twoi znajomi również wiedzieli, jak właściwie pracować. Będzie mi miło jeżeli podzielisz się z nimi tym tekstem w mediach społecznościowych 🙂

WBIZNES-skuteczny-marketing-5-błędów

Dołącz do ponad 4500 osób, które czytają mojego newslettera.

Bonus na start: Checklista 5 największych błędów, które popełniają firmy w marketingu.

Może Cię również zainteresować:

Czym jest prowadzenie firmy?

Jeśli czytasz ten artykuł, to najpewniej prowadzisz firmę. Ale czy zastanawiasz się czasami nad tym, co tak właściwie to oznacza? Sprzedajesz produkty, dbasz o rozgłos, wystawiasz faktury, jesteś twarzą marki… coś z tej listy? Nic?

Czytaj więcej »

Autor wpisu:

Wojciech Bizub

Copywriter & właściciel agencji WBIZNES. Wykładowca akademicki. Prelegent największych konferencji biznesowych I <3 Marketing oraz WBEXP z Garym Vaynerchukiem. Jego klienci mówią, że jest pierwszym marketerem, który dostarcza wyników, a nie wymówek.

Wyciągając wnioski z przeprowadzonych kampanii oraz światowych wzorców, stworzył strategię dynamicznego rozwoju dla firm – WBIZNES. Twierdzi, że marketing i sprzedaż to prosty schemat, którego każdy może się nauczyć m.in. z jego programów szkoleniowych online.

Wojciech Bizub Odczaruj Marketing

Odbierz pierwszą lekcję

Dowiesz się, czym tak naprawdę jest miniatura i jaką pełni rolę w procesie percepcji treści. A poza tym zrozumiesz główną ideę tworzenia klikalnych grafik, która opiera się o mechanizm luki informacyjnej.

Twoje dane są bezpieczne, co potwierdza klauzula RODO [czytaj więcej]
Zapisująć się na szkolenie online wyrażam zgodę na otrzymywanie informacji handlowych od Wojciech Bizub skuteczny e-marketing z siedzibą w Cieszynie, ul. Odległa 76 (Administrator danych). Mogę cofnąć zgodę w każdym czasie. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody. Administrator przetwarza dane zgodnie z Polityką Prywatności. Mam prawo dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo sprzeciwu, prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego lub przeniesienia danych.