Co było najpierw: jajko czy kura? Ten przycznowo-skutkowy dylemat towarzyszył rozmyślaniom już średniowiecznych filozofów. Celowo przytoczyłem właśnie tę metaforę. Co jest pierwsze działanie, czy skutek tego działania? Bardzo często planując popełniamy fundamentalny błąd i zamieniamy tę kolejność, planując działania, bez określenia głównego kierunku. W tym tekście udowodnię, że w przypadku planowania powinno się rozpoczynać od skutków – efektów, a dopiero potem przygotowania planu działania.
Coraz bliżej święta…
Już niedługo nastanie ten czas. Czas tworzenia postanowień noworocznych i składania sobie życzeń. Od przyszłego roku wszyscy mamy być generalnie lepsi, zdrowsi i fajniejsi. Większość postanowi schudnąć, rzucić palenie (47% badanych przez betterment.com), rozpocząć przygodę ze sportem, zacząć się lepiej odżywiać, mniej pracować (o! w tej grupie jestem i ja). A już najlepiej wziąć się za wszystko na raz. Po nowym roku ręce zacierają właściciele wielu biznesów m.in. właściciele siłowni. Centra fitnessu będą miały aż o 1/3 więcej klientów! Jednak 25% osób zrezygnuje już po pierwszym tygodniu, 29% po 2 tygodniach, 36% podda się po 30 dniach, a 50% w ciągu 6 miesięcy. Ostatecznie aż 92% tych postanowień spełźnie na niczym (University of Scranton)!
Według statystyk nasze postanowienia najczęściej kończy najbardziej depresyjny dzień w roku. Blue Monday to wprowadzony przez Cliffa Arnalla termin dla najbardziej depresyjnego dnia w roku, przypadającego w poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia. A w związku z tym, że nasze postanowienia są ściśle związane z naszym nastrojem. Generalnie im nastrój lepszy, tym nasza wola jest silniejsza. To właśnie w tym dniu – dołka emocjonalnego – spora część naszych planów legnie w gruzach. Jestem przekonany, że także i Twoich planów! Gdy nie podejdziesz do nich właściwie.
Jeżeli jednak na co dzień, nie tylko „od święta” planujesz, tworzysz wizję tego, co chcesz osiągnąć, to możesz teraz uścisnąć swoją dłoń w geście gratulacji. Planowanie to pierwszy krok do realizacji swoich celów.
Jak mawia mój promotor: Nie ma rozwiązań idealnych, są tylko bardzo dobre, które zawsze można udoskonalić. Dlatego tym artykułem podsunę Ci rozwiązanie, które zdecydowanie ułatwi Ci proces planowania. Dzięki niemu planowanie stanie się banalnie proste.
Krok wstecz
Pewnie ciekawisz się, co takiego przełomowego chcę Ci przekazać. Już wyjaśniam.
Cała filozofia oparta jest o technikę pracy literackiej, którą zastosował w swojej pisarskiej działalności Kurt Vonnegut. Pisarz, który swoje powieści i opowiadania pisał…
…od końca. Pisał zakończenie, a dopiero później dobierał do niego odpowiednie działania – ciąg przyczynowo-skutkowy, tak by można było doprowadzić do założonego zakończenia. Znając to, co ma się wydarzyć prezentował krok po kroku drogę, która ma doprowadzić do określonego celu. Strategia Vonneguta zakłada poruszanie się w dokładnie drugą stronę niż zazwyczaj – czyli od osiągnięcia celu do dnia dzisiejszego, do początku osi czasu. Tak też powinno się planować.
Czas na chwilę przemyśleń
Chcę teleportować Cię w przyszłość. Dzięki tej metodzie będziesz w stanie przewidzieć większość problemów, które pojawią się na Twojej drodze. Im dokładnie sobie to wyobrazisz, im więcej konkretnych informacji wyciągniesz, tym łatwiej będzie przygotować plan działania.
Wyobraź sobie teraz, proszę, siebie za 10 lat. Siebie w idealnej sytuacji, dokładnie w takim, jak tego chcesz życiu. Zrealizowało się Twoje marzenie.
Dokładnie opisz w swojej głowie ten świat.
Swoje wyobrażenia – możesz oprzeć o te pytania:
- Gdzie mieszkam?
- Kim jestem?
- Co mam?
- Czym się zajmuję?
- Gdzie dotarłem?
- Jak się czuję?
Po powierzchownych przemyśleniach postaraj się bliżej przyjrzeć tej rzeczywistości. Dotknij każdego szczegółu. Zobacz na zegarek, jaką mamy datę, sięgnij do przeszłości, co wydarzyło się, że trafiasz właśnie w to miejsce, co wcześniej się stało?
Teraz cofasz się krok do tyłu. Co musiało się wydarzyć 3-5 lat wcześniej, by to Twoje wyobrażenia się spełniły. Jakie zdarzenia miały miejsce.
Powtarzaj to cofając się o 3 lata. Ostatnie 2 lata rozpisuj z interwałami: 0,5 roku, 3 mies., 2 mies., tydzień, 1 dzień, aż wrócisz do dnia dzisiejszego.
Podsumowując tę metodę. Najpierw teleportujesz się w przyszłość, do rzeczywistości, w której zrealizował się już Twój cel. W drugiej kolejności, cofając się na osi czasu, opisujesz, co musiałoby się wcześniej wydarzyć, by zrealizowałyby się twoje założenia. Krok po kroku wracasz do „dnia dzisiejszego”.
Ta strategia pozwala stworzyć plan działania ukierunkowany na efekty, a nie na bezcelowe działania „po omacku”. Wszystkie Twoje działania będą podporządkowane określonej ścieżce.
Życzę Ci naprawdę pięknych planów!
